Moja codzienna pielęgnacja
Post miał być wczoraj, ale przyszła burza i nie chciałam zostać pozbawiona sprzętu do pracy. Szczerze mówiąc to też nie za bardzo chciało mi się pisać. Wolałam pomalować paznokcie :p
Ale dzisiaj już będzie o mojej codziennej pielęgnacji. Głównie o tym co w siebie wcieram codziennie lub prawie codziennie. Większość kosmetyków dzisiaj pokazanych nie miało jeszcze swoich pięciu minut na blogu, jednak nie długo ich recenzje się pojawią. To zaczynamy...
1. Twarz
- Żel Ślimaczy Jardin- ratuję nim swoją cerę już od jakichś 4 miesięcy i jeszcze mam go sporo, więc całkiem wydajny. Na moją buzię działa całkiem dobrze, wspomaga gojenie i zmian trądzikowych mam trochę mniej. Jednak nie zachwycił mnie. Oczekiwałam trochę więcej... W końcu żel ślimaczy jest bardzo pomocny w kuracjach antytrądzikowych. Ma też trochę zbyt intensywny, perfumowany zapach. Żelu nie używam codziennie, stosuję go na przemiennie z olejami, głównie aplikuję go na noc
- SOS krem zwężający pory Miraculum- krem ten otrzymałyśmy na spotkaniu w Chełmie. Date ważności ma do końca sierpnia, więc od razu wzięłam go to testów. Używam go głównie na dzień. Po zastosowaniu cera jest widocznie zmatowiona, nie zauważyłam niestety jeszcze zwężenia porów. Używam go od prawie miesiąca. Z wydajnością jest ok, do końca sierpnia raczej go nie zdenkuję.
- Olej z pestek arbuza Etja- Mała buteleczka a może wiele, tak można scharakteryzować wszystkie oleje. Arbuzowego używam głównie na noc. Nie jest mocno tłusty, a buzia nim posmarowana rano sprawia wrażenie zdrowej i odżywionej. Ponoć ma właściwości łagodzące podrażnienia oraz wspomagające cerę skłonną do niedoskonałości. O tym przekonam się przy dłuższym stosowaniu
- Olej z nasion marchwi Etja- Ma zastosowanie głównie przy opalaniu- naturalny filtr UV. Nadaje się też świetnie co jasnej cery, czyli mojej. Stosuję go na noc i czasami na dzień, gdy przebywam dużo na słońcu. Jest dość tłusty, więc może zapychać cerę. Jak na razie jestem zadowolona z efektów jego stosowania
2. Oczy
Niespecjalnie mnie zachwycił. Denkuję i denkuję, ale krem nie ma końca :p
- SOS Lash Booster Eveline- Bardzo fajne serum do rzęs. Stosuje je głównie na noc, na dzień pod tusz raczej rzadko. Zauważyłam poprawę w stanie moich rzęs, a stosuje kosmetyk ponad miesiąc.
3. Usta
- Balsam do ust Biogena- jeden z moich ulubionych balsamów do ust. Ma bardzo fajny, trochę miodowy zapach. Stosuję go na noc jak i w ciągu dnia. Poprawił stan moich ust, są gładsze i ujędrnione.
4. Paznokcie
- Serum do paznokci i skórek Biogena- Serum nakładam dwa razy dziennie, głównie na skórki. Niestety nie zauważyłam jakiegoś szczególnego wpływu kosmetyku na ich stan. A bardzo na to liczyłam...
5. Włosy
- Olej z pestek arbuza Etja- Jak wspomniałam, oleje mają wiele zastosowań. Arbuzowego używam także na noc jako serum na końcówki włosów. Sprawdza się w tej roli świetnie. Mam wrażenie, że moje włosy piją go i są w znacznie lepszej kondycji
- Olej Arganowy Natuwit- Ten olej też ma masę zastosowań. U mnie sprawdza się świetnie na włosach. Nakładam go na całe włosy ok godziny przed myciem. Zmywa się bez problemu zostawiając pięknie lśniące włosy. Ma dość specyficzny zapach, który nie każdemu odpowiada
6. Stopy
- Laura Conti Regenerująca i pielęgnująca maska do stóp- Po tej masce spodziewałam się efektu Wow. Ma dość mocny zapach mentolowy, ale przy aplikacji na stopy to nie przeszkadza. Ostatnio stosuję ją często na noc i nakładam bawełniane skarpetki. Działa dobrze na skórę, jest ona rano miękka i miła w dotyku, ale nie radzi sobie z szorstkimi piętami...
7. Ciało
- Soraya Body Diet24- Całkiem ciekawy kosmetyk. Oczywiście nie wierzę, że wyszczupli mnie spektakularnie, ale może jakiś efekt ujędrnienia będzie. Stosuje go dwa razy dziennie. Daje efekt fajnego chłodzenia. Nie myślcie, że tylko się smaruję- staram się też wykonywać ćwiczenia na brzuch i jeżdżę na rowerku stacjonarnym :p
- Venus Sorbet nawilżający- Absolutna nowość. Przeznaczony do pielęgnacji skóry z rozstępami. Oj tak, mam dużo białych rozstępów na udach. Chyba już nic im nie pomoże. Chociaż przyzna, że bardzo miło jest się smarować tym sorbetem. Ma fajny zapach i niebieski kolor. Wsmarowuję go dwa razy dziennie
- Venus odżywcze mleczko do ciała- Bardzo fajne, lekkie mleczko. W sam raz na cieplejsze dni. Również nowość tej firmy. Śmiało można stosować po depilacji. Ja smaruję nim głównie nogi i ręce. Skóra jest przyjemnie nawilżona. Stosuję głównie wieczorem
A u Was jak wygląda pielęgnacja? Polecacie coś?