Einstein lip therapy - Balsam do ust z witaminami A + E- Drogeria Epiekna24
Tak jak wspominałam na moim profilu na Facebooku, dzisiaj kolejna recenzja kosmetyku z paczuszki od Epiekna24.
Jutro postaram się o post z ulubieńcami kwietnia, taka nowość na blogu :p
Einstein lip therapy - Balsam do ust z witaminami A + E
Balsam do ust z witaminami A + E. Świetnie nawilża a także chroni usta przed wpływem czynników zewnętrznych: wiatrem, słońcem, zmienną temperaturą. Dodatkowo wygładza je.
Niewielkie wymiary balsamu umożliwiają noszenie go zawsze przy sobie i stosowanie w każdej chwili.
Cena:ok 3 zł / 3,6g
http://epiekna24.pl/blyszczyki-pomadki-balsamy-do-ust/10-einstein-lip-therapy-.html
Opakowanie: Balsam mamy zamknięty w małym słoiczku. Nadaje się do noszenia w torebce czy kieszeni. Zawsze możemy mieć go pod ręką. Jednak aplikacja produktu jest trochę utrudniona, zawsze coś zostaje pod paznokciem i przy końcówce kosmetyku ciężko wydobyć go ze słoiczka.
Zapach/ Konsystencja: Zapach jest mało wyczuwalny i nie drażni nosa. Można powiedzieć, że jest neutralny. Co do konsystencji to jest typowa dla balsamów do ust. Łatwo aplikuje się na usta i po nich rozprowadza.
Nie skleja ust.
Działanie: Balsam daje efekt zmrożenia na wargach, powoduje uczucie zimna. Jest to całkiem fajne uczucie, nie zbyt mocne i nie za słabe. Dobrze chroni nasze usta. Co do nawilżenia jest ono przeciętne i krótko trwałe. Balsam trzeba ponownie aplikować na usta po ok pół godziny. Wygładzenie ust jest minimalne.
Wydajność jest dobra, a i cena zachęca do wypróbowania. Ot taki ciekawy kosmetyk :)
Doczytałam się w Internecie, że jest bardzo znany. Ja wcześniej nie miałam o nim pojęcia :p
A Wy go znacie? Lubicie?
Na facebooku trwa rozdanie, więc zapraszam :) KLIK
Jutro postaram się o post z ulubieńcami kwietnia, taka nowość na blogu :p
Einstein lip therapy - Balsam do ust z witaminami A + E
Balsam do ust z witaminami A + E. Świetnie nawilża a także chroni usta przed wpływem czynników zewnętrznych: wiatrem, słońcem, zmienną temperaturą. Dodatkowo wygładza je.
Niewielkie wymiary balsamu umożliwiają noszenie go zawsze przy sobie i stosowanie w każdej chwili.
Cena:ok 3 zł / 3,6g
http://epiekna24.pl/blyszczyki-pomadki-balsamy-do-ust/10-einstein-lip-therapy-.html
Opakowanie: Balsam mamy zamknięty w małym słoiczku. Nadaje się do noszenia w torebce czy kieszeni. Zawsze możemy mieć go pod ręką. Jednak aplikacja produktu jest trochę utrudniona, zawsze coś zostaje pod paznokciem i przy końcówce kosmetyku ciężko wydobyć go ze słoiczka.
Zapach/ Konsystencja: Zapach jest mało wyczuwalny i nie drażni nosa. Można powiedzieć, że jest neutralny. Co do konsystencji to jest typowa dla balsamów do ust. Łatwo aplikuje się na usta i po nich rozprowadza.
Nie skleja ust.
Działanie: Balsam daje efekt zmrożenia na wargach, powoduje uczucie zimna. Jest to całkiem fajne uczucie, nie zbyt mocne i nie za słabe. Dobrze chroni nasze usta. Co do nawilżenia jest ono przeciętne i krótko trwałe. Balsam trzeba ponownie aplikować na usta po ok pół godziny. Wygładzenie ust jest minimalne.
Wydajność jest dobra, a i cena zachęca do wypróbowania. Ot taki ciekawy kosmetyk :)
Doczytałam się w Internecie, że jest bardzo znany. Ja wcześniej nie miałam o nim pojęcia :p
A Wy go znacie? Lubicie?
Na facebooku trwa rozdanie, więc zapraszam :) KLIK
Niezły bajer, takiego mrożącego balsamu do ust jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńa jakież było moje zdziwienie jak się nim posmarowałam ;p
UsuńNigdy nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńZnany :) W Rossmanie za około 10 zł widziałam...
OdpowiedzUsuńu to drogo :/
UsuńA ja pierwszy raz go widzę :-) Chętnie bym wypróbowała, nie miałam jeszcze takiego "zamrażacza" ust ;-)
OdpowiedzUsuńOpakowanie bardzo mi się podoba :)
Nie słyszałam o mrożącym usta specyfiku:)
OdpowiedzUsuńAle to ciekawe i za 3 zł chyba sobie sprawdzę :)
Podoba mi się efekt chłodzenia na lato może być fajny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajnie z tym chłodzeniem bo na lato może się sprawdzić :) Do tego widzę że jest tani, chyba się skuszę na próbę :)
OdpowiedzUsuńja ostatecznie stwierdziłam, że wolę balsamy w pomadkach
OdpowiedzUsuńani tubki, ani słoiczki są nie dla mnie :/
też wolę te w tubce...
UsuńPierwszy raz widzę ten balsam :)
OdpowiedzUsuńZnam mrożące błyszczyki od Avon ale tego cudaka to pierwszy raz widzę ;)
OdpowiedzUsuńNie widziałam takiego kosmetyku, ale opakowanie ma dość fikuśne :D Fajniutkie
OdpowiedzUsuńciekawy jest i całkiem tani:) Ten efekt mrożenia to mnie trochę przeraża:P
OdpowiedzUsuńI ja go nie znałam wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńto mój KWC :)
OdpowiedzUsuńJa się z nim nie polubiłam :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nim wcześniej, ale taki efekt zmrożenia do idealna rzecz na lato :) można wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią go spróbuje :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim wcześniej, efekt mrożenia? to coś nowego, jednak z tego co napisałaś jest on przeciętny.
OdpowiedzUsuństrasznie go lubię! jestem mu wierna od ponad roku :)
OdpowiedzUsuńzapraszam, jeśli spodoba Ci się - zaobserwuj, będzie mi bardzo miło :) http://luxurypauline.blogspot.com/
Ja właśnie go kończę i jestem nim zachwycona, na pewno kupię go ponownie zwłaszcza że idzie lato :)
OdpowiedzUsuńSuper cena. :) Ja teraz przyjmuję witaminą A w tabletkach. :)
OdpowiedzUsuńSuper, że nie ma zapachu - to dla mnie ogromny plus :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego efektu mrożenia na ustach ;) A jego cena jest bardzo zachęcająca - kiedyś widziałam go za, bodajże, 1,50 zł. Może kilka groszy więcej :)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJa o nim nigdy wcześniej nie słyszałam, dopiero u Ciebie zobaczyłam - bardzo podoba mi się konsystencja, Twoja recenzja również zachęca;)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale opakowanie jest bardzo fajne i eleganckie jak za cenę 3zł :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie wypróbuje, jak go gdzieś znajdę
OdpowiedzUsuńSkoro słabo nawilża, to raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuń