Balsam poprawiający koloryt skóry z wyciągiem z orzecha królewskiego Soraya
Dzisiaj na blogu balsam do ciała od Soraya. Jednak miał to być nie byle jaki balsam, ale poprawiający koloryt skóry a przy tym też wyszczuplający. A jak jest na prawdę?
Balsam poprawiający koloryt skóry z wyciągiem z orzecha królewskiego
Dzięki obecności ekstraktu z orzecha włoskiego balsam podkreśla odcień skóry, wyrównuje koloryt oraz delikatnie ją brązuje. Jednocześnie wykazuje działanie intensywnie nawilżające (kwas hialuronowy) oraz modelująco– wyszczuplające (różowy pieprz). Balsam polecany jest również po opalaniu dla podtrzymania efektu pięknej opalenizny.
Składniki aktywne:
- ekstraktu z orzecha włoskiego – zwanego królewskim – wyrównuje koloryt skóry, delikatnie ją brązując. Opalenizna jest utrwalona, a odcień skóry podkreślony,
- kwas hialuronowy – doskonale nawilża skórę, wygładza jej powierzchnię, poprawia elastyczność i jędrność. Utrzymuje maksymalne nawilżenie skóry przez wiele godzin,
- pink pepperslim (różowy pieprz) przyspiesza spalanie tłuszczu, pomagając zredukować obwód ciała. Modeluje i wyszczupla sylwetkę.
Cena: 14zł / 200ml
Dostępność: Większe drogerie
Opakowanie balsamu jest bardzo dziewczęce, przykuwa wzrok. Zawarte są na nim wszelkie informacje dotyczące kosmetyku. Tubka jest miękka i łatwo wydobyć z niej balsam. Opakowanie zamyka się na zatrzask, nie miałam z nim problemów. Producent w jednej małej tubce balsamu chciał zmieścić kosmetyk zarówno odchudzający, wyrównujący koloryt jak i brązujący, przy czym też nawilżający. Mogę się zgodzić z tylko jedną obietnicą- kosmetyk przyzwoicie nawilża skórę. Jest ona gładsza i milsza w dotyku. Niestety nawet przy regularnym stosowaniu nie zobaczymy efektu zbrązowienia skóry, jedynie może trochę podkreśla już istniejącą opaleniznę. Efektu wyrównania kolorytu też nie zauważyłam, a bardzo na niego liczyłam. Już o wyszczupleniu to w ogólnie nie ma mowy- nie wiem dlaczego zostało to wciśnięte do kosmetyku mającego poprawić kolor skóry. Sam balsam pachnie całkiem przyjemnie, nie jest to jakiś bardzo intensywny zapach. Na skórze rozprowadza się całkiem dobrze, tylko że potrzeba go dużo aby posmarować całe ciało. Przez to jest słabo wydajny. Ten balsam jako nawilżacz sprawdzi się ok, ale nie liczyłam bym na coś więcej...
Jak u Was zadziałał ten balsam? Efekty były lepsze?
Balsam poprawiający koloryt skóry z wyciągiem z orzecha królewskiego
Dzięki obecności ekstraktu z orzecha włoskiego balsam podkreśla odcień skóry, wyrównuje koloryt oraz delikatnie ją brązuje. Jednocześnie wykazuje działanie intensywnie nawilżające (kwas hialuronowy) oraz modelująco– wyszczuplające (różowy pieprz). Balsam polecany jest również po opalaniu dla podtrzymania efektu pięknej opalenizny.
Składniki aktywne:
- ekstraktu z orzecha włoskiego – zwanego królewskim – wyrównuje koloryt skóry, delikatnie ją brązując. Opalenizna jest utrwalona, a odcień skóry podkreślony,
- kwas hialuronowy – doskonale nawilża skórę, wygładza jej powierzchnię, poprawia elastyczność i jędrność. Utrzymuje maksymalne nawilżenie skóry przez wiele godzin,
- pink pepperslim (różowy pieprz) przyspiesza spalanie tłuszczu, pomagając zredukować obwód ciała. Modeluje i wyszczupla sylwetkę.
Cena: 14zł / 200ml
Dostępność: Większe drogerie
Opakowanie balsamu jest bardzo dziewczęce, przykuwa wzrok. Zawarte są na nim wszelkie informacje dotyczące kosmetyku. Tubka jest miękka i łatwo wydobyć z niej balsam. Opakowanie zamyka się na zatrzask, nie miałam z nim problemów. Producent w jednej małej tubce balsamu chciał zmieścić kosmetyk zarówno odchudzający, wyrównujący koloryt jak i brązujący, przy czym też nawilżający. Mogę się zgodzić z tylko jedną obietnicą- kosmetyk przyzwoicie nawilża skórę. Jest ona gładsza i milsza w dotyku. Niestety nawet przy regularnym stosowaniu nie zobaczymy efektu zbrązowienia skóry, jedynie może trochę podkreśla już istniejącą opaleniznę. Efektu wyrównania kolorytu też nie zauważyłam, a bardzo na niego liczyłam. Już o wyszczupleniu to w ogólnie nie ma mowy- nie wiem dlaczego zostało to wciśnięte do kosmetyku mającego poprawić kolor skóry. Sam balsam pachnie całkiem przyjemnie, nie jest to jakiś bardzo intensywny zapach. Na skórze rozprowadza się całkiem dobrze, tylko że potrzeba go dużo aby posmarować całe ciało. Przez to jest słabo wydajny. Ten balsam jako nawilżacz sprawdzi się ok, ale nie liczyłam bym na coś więcej...
Jak u Was zadziałał ten balsam? Efekty były lepsze?
Ratuje go tylko ładne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńNie polubiłam się z różowymi balsamami soraya :)
OdpowiedzUsuńmój ten jest pierwszy i na razie ostatni :p
Usuńnie miałam, ale nie używam takich balsamów :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, nic tylko się opalać XD
OdpowiedzUsuńJak widać ładne opakowanie to nie wszystko ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie :p
Usuńnie znam i nie będę się za nim rozglądać raczej :-)
OdpowiedzUsuńEee, miałam nadzieję na fajne brązowienie...
OdpowiedzUsuńja też...
Usuńmi się opakowania tych balsamów nie podobają, są zdecydowanie przesłodzone ;) nie miałam nic z tej serii i mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńmi się tam właśnie podobają :)
UsuńNie stosowałam nigdy, bo nie używam balsamów do ciała :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tego balsamu i chyba nie zamierzam. Chociaż ładnie wygląda i cena kusi, to i tak jakoś po Twojej recenzji mnie nie przekonuje. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
nie no może akurat u Ciebie by się sprawdził :)
UsuńNie miałam go, ale jakoś mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i byłam zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńchociaż Ty jedna :)
UsuńMnie by pewnie uczulił...
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam też do siebie:
www.cukrowa-ksiezniczkaa.blogspot.com
Pozdrawiam:)
Spodziewałam się jednak czegoś lepszego, bo nawilżenie może mi zapewnić wiele innych balsamów :)
OdpowiedzUsuńtrzeba przyznać że opakowanie ma zachęcające ;)
OdpowiedzUsuńTa seria ma bardzo ładne , dziewczęce opakowania ;) Tylko tym mnie kuszą
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie brązowi skóry :( Dobrze, że chociaż nawilżał :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję :)
Nie stosowałam jeszcze :PP
OdpowiedzUsuńnie miałam go :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy, opakowanie rzeczywiście jest fajne i zachęca do zakupu a w środku kichaaa.. ♥
OdpowiedzUsuńpokładałam w nim wielkie nadzieje...
UsuńNie przepadam za balsamami, wolę masła! :)
OdpowiedzUsuńogólnie też wolę masła, ale teraz jak jest cieplej to fajniej smarować się balsamem :p
Usuńja też nie przepadam za tego typu produktami, więc raczej nie będę miała okazji sama przekonać się o jego działaniu:(:)
OdpowiedzUsuńnie miałam zadnego z tej serii ładnych opakowań, ale ztego co widzę mało który sie sprawdza..
OdpowiedzUsuńczyli szału nie ma :)
OdpowiedzUsuńmuszę się rozejrzeć:)
OdpowiedzUsuńja też raczej nie wierzę w magiczne wyszczuplanie, więc do tego typu produktów podchodzę z przymrużeniem oka ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za wizytę u mnie :) pozdrawiam
Miałam kiedyś ochotę go wypróbować, ale mi przeszło :)
OdpowiedzUsuńużywam tego balsamu i jestem zadowolona - bardzo fajnie nawilza, pielegnuje i naparawde poprawił wygląd mojej skory- jest delikatnie opalona polecam :)
OdpowiedzUsuńmiałam go jakis czas temu i fakt nie było żadnego efektu poprawienia kolorytu skóry
OdpowiedzUsuńpolecam ten kosmetyk - naparawde fajny efekt juz po kilku dniach stosowania skora jest jakby delikatnie opalona- bez smug, nie jest pomarańczowa do tego ładnie nawilżona super krem:)
OdpowiedzUsuń