Peeling do ciała z marchewką i płatkami owsianymi? Czemu nie!
Pytałam wczoraj na Facebooku czy lubicie peelingi. Wiele z Was napisało, że nie wyobraża sobie życia bez tego kosmetyku. Powiem szczerze, że ja też... Od jakichś dwóch lat, czyli odkąd świadomie dobieram kosmetyki i prowadzę bloga, w mojej łazience musi gościć peeling do ciała. Dzisiaj chcę Wam przedstawić peeling cukrowy, który otrzymała, w ramach współpracy ze sklepem http://www.newsoul.pl
Ciekawi jak się sprawdził? Zapraszam do poczytania
Peeling jest zamknięty w małym słoiczku z nakrętką. Nie za bardzo przepadam za wydobywaniem kosmetyków z takich opakowań. Zawsze zostaje coś pod paznokciami. Jednak ma to też plusy, bo mamy pewność, że kosmetyk wykorzystamy do dna.
Sama konsystencja peelingu jest bardzo dobra. Nie spływa, drobinki są dobrze widoczne i dość duże. Zapach: no jak może pachnieć marchewka i płatki owsiane? Nie jest to jakiś piękny zapach, ale i nie drażniący. Da się z tym żyć...
Kto używa peelingów ten wie, że nie są to zbyt wydajne kosmetyki. Tu jeszcze mamy dość mały słoiczek. Mi osobiście wystarczył on na półtora miesiąca. Peeling całego ciała staram się robić przynajmniej dwa razy w tygodniu.
Działanie. I tu muszę go pochwalić: dobrze radzi sobie z martwym naskórkiem, bardzo fajnie nawilża skórę oraz przygotowuje ja do wchłonięcia balsamu. Chociaż po jego użyciu praktycznie nie mamy konieczności niczego więcej nakładać, olejki w nim zawarte pielęgnują skórę.
Wszystko było by fajnie, gdyby nie taka wysoka cena za tak małą pojemność. Jednak peeling jest bardzo fajny i ja osobiście mogę polecić :)
A jakie są Wasze ulubione peelingi?
Ciekawi jak się sprawdził? Zapraszam do poczytania
Zielone Laboratorium, Wygładzający peeling do ciała z marchewką i płatkami owsianymi
Peeling cukrowy przywracający skórze gładkość
na bazie naturalnych olejów: słonecznikowego, lnianego i marchwiowego.
Peeling uwalnia skórę z martwych komórek, wyrównując jej koloryt i
dodając blasku.
Pobudza proces odnowy komórkowej i poprawia wchłanianie innych produktów kosmetycznych.
Zawiera masło shea, oliwę z oliwek, olej słonecznikowy i marchwiowy.
Zawiera drobinki soli i płatki owsiane.
Pachnie olejkiem grejpfrutowym i cynamonowym.
Nie zawiera: PEGów, silikonów, olejów mineralnych, parabenów, sztucznych barwników.
Produkt dla wegan – nie zawiera surowców pochodzenia zwierzęcego.
Przy produkcji kierowano się zasadami etycznymi i nie został wykorzystany żaden człowiek ani zwierzę.
Cena: ok. 55 zł / 300g
Pobudza proces odnowy komórkowej i poprawia wchłanianie innych produktów kosmetycznych.
Zawiera masło shea, oliwę z oliwek, olej słonecznikowy i marchwiowy.
Zawiera drobinki soli i płatki owsiane.
Pachnie olejkiem grejpfrutowym i cynamonowym.
Nie zawiera: PEGów, silikonów, olejów mineralnych, parabenów, sztucznych barwników.
Produkt dla wegan – nie zawiera surowców pochodzenia zwierzęcego.
Przy produkcji kierowano się zasadami etycznymi i nie został wykorzystany żaden człowiek ani zwierzę.
Cena: ok. 55 zł / 300g
Sama konsystencja peelingu jest bardzo dobra. Nie spływa, drobinki są dobrze widoczne i dość duże. Zapach: no jak może pachnieć marchewka i płatki owsiane? Nie jest to jakiś piękny zapach, ale i nie drażniący. Da się z tym żyć...
Kto używa peelingów ten wie, że nie są to zbyt wydajne kosmetyki. Tu jeszcze mamy dość mały słoiczek. Mi osobiście wystarczył on na półtora miesiąca. Peeling całego ciała staram się robić przynajmniej dwa razy w tygodniu.
Działanie. I tu muszę go pochwalić: dobrze radzi sobie z martwym naskórkiem, bardzo fajnie nawilża skórę oraz przygotowuje ja do wchłonięcia balsamu. Chociaż po jego użyciu praktycznie nie mamy konieczności niczego więcej nakładać, olejki w nim zawarte pielęgnują skórę.
Wszystko było by fajnie, gdyby nie taka wysoka cena za tak małą pojemność. Jednak peeling jest bardzo fajny i ja osobiście mogę polecić :)
A jakie są Wasze ulubione peelingi?
półtora miesiąca to dobry wynik jak na peeling ;-)
OdpowiedzUsuńja aktualnie uzywam cukrowego peelinfu z Farmony ;]
uwielbiam peelingi, dzisiaj u mnie o jednym z moich ulubieńców :-)
OdpowiedzUsuńten wydaje się być ciekawy, ale faktycznie cena nie zachęca do kupna
a czytałam, czytałam :)
UsuńPolubiłam te peelingi z olejkami, które same w sobie nawilżają już skórę i jest ona taka przyjemna w dotyku :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że zapachu marchewy i płatków kompletnie nie potrafię sobie wyobrazić jednak najważniejsze, że sprawdza się i dobrze złuszcza :)
no wiem, że ciężko wyobrazić sobie taki zapach :)
UsuńJa sama sobie robię peelingi kawowe , działają niesamowicie dobrze i widać po nich efekty.
OdpowiedzUsuńniespotykany zapach ma ten peeling. Lubię jednak jak kosmetyki ładnie pachną :)
OdpowiedzUsuńO dla mnie nowość taki peeling, z chęcią bym go wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńAle fajne połączenie, nie wpadłabym na coś takiego :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tego typu kosmetykiem;) Ciekawe;)
OdpowiedzUsuńWow, pierwsze słyszę:) Chętnie bym przetestowała ten peeling jednak cena nie zachęca do zakupu... Peelingi najbardziej lubię domowej roboty kawowo-cukrowo-solne ;)
OdpowiedzUsuńmi by się nie chciało robić samej :p
UsuńUwielbiam peelingi (:
OdpowiedzUsuńależ cudeńko!
OdpowiedzUsuńJa lubię tego typu opakowania, szkoda, że cena trochę wysoka
OdpowiedzUsuńcena jak dla mnie zaporowa :(
OdpowiedzUsuńta marchewka do mnie nie przemawia :)
OdpowiedzUsuńfakt cena troszkę zniechęca, ale czasami warto zainwestować :) świetny wpis, może obserwujemy ? :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie,że produkt wegański i dość ciekawy :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt, ale cena powalająca :)
OdpowiedzUsuńhehe z nazwy brzmi jak coś do jedzenia :D cena jednak jak dla mnie za wysoka :(
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam nazwę to myślałam, że sama zrobiłaś ten kosmetyk :D Ta marchewk i płatki mnie zmyliły :P
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam peelingi i tak jak Ty nie wyobrażam sobie bez nich życia :) moimi ulubieńcami są takie, po których użyciu juz nie musze stosować balsamu :)
ja lubię klasyczne peelingi z Joanny. mają świetny zapach i bardzo fajnie działają.
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Moimi ulubionym jest peeling z Pat&rub, jest nawet recenzja na moim blogu. Niestety cena odstrasza ;)
OdpowiedzUsuńo tak znam ich peelingi, fajne ale drogie :/
Usuńzapowiada się ciekawie :) ja uwielbiam peeling kawowy
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
woman-with-class.blogspot.com
Ja co chwilę chyba lubię inny :P Na rynku jest ich tyle, że testuję ciągle inne :)
OdpowiedzUsuńAle najbardziej lubię takie typowe zdzieraki i bosko jak przy okazji nawilżają :)
Fakt cena nie zachwyca ale skoro działa :)
Nawet na długo Ci wystarczył w zasadzie jak na taką pojemność moim zdaniem :P
Pozdrawiam :)
staram się oszczędnie używać :p
Usuńuwielbiam wszelakie peelingi do ciała ;) jednak tego jeszcze nie miałam okazji używać;)
OdpowiedzUsuń"Przy produkcji kierowano się zasadami etycznymi i nie został wykorzystany żaden człowiek ani zwierzę."- z takim zdaniem w opisie od producenta jeszcze nigdy się nie spotkałam
OdpowiedzUsuńja uwielbiam peelingi solne :)
OdpowiedzUsuń