Seria Japoński Rytuał- Marion

Witajcie! 
Ostatni czas był dla mnie bardzo trudny. W ciągu tygodnia straciliśmy w rodzinie dwie bliskie osoby. Dwa pogrzeby w ciągu tygodnia to o wiele za dużo. Ciągle jeszcze próbuje sobie to ułożyć w głowie. Staram się ogarnąć, bo mam dziecko, którym trzeba się zająć. Również babcia potrzebuje mojego wsparcia. Co prawda to babcia mojego męża, ale przez te kilka lat bardzo się z nią zżyłam i zawsze mogłam liczyć na jej pomoc. Czas się odwdzięczyć! 
To tak pokrótce co u mnie. Trwają też przygotowania do co rocznego spotkania blogerek w Chełmie. Chociaż to pozwala mi na chwilę oderwać się od wszystkich przykrych spraw. 
Dzisiaj na blogu dwa kosmetyki marki Marion. Miałam całą serię, jednak zdecydowałam, że napiszę tylko o dwóch. Ciekawi? 


Aktywna formuła o kremowo- żelowej konsystencji, po wchłonięciu w skórę natychmiast ją wygładza i nawilża. Krem jest bogaty w kwas hialuronowy, który wiąże wodę w zapewniając długotrwałe nawilżenie. Ekstrakt z nasion soi wzmacnia i uelastycznia skórę. Japoński kwiat wiśni wspomaga regenerację skóry, a mleczko ryżowe neutralizuje szkodliwe działanie wolnych rodników.

Cena: 8-9 zł/ 50 ml

Dostępność: np. EstrellaApteka Gemini 


Cała seria utrzymana jest w bardzo dziewczęcej kolorystyce. Kosmetyki dedykowane są młodej cerze, z pierwszymi oznakami zmarszczek. Szczerze? Od kremu za 9 zł nie wymagałam zbyt wiele. Mile zaskoczył mnie zapach. Jest świeży, słodki. Krem ma lekką konsystencje, szybko się rozprowadza i wchłania. Obietnice producenta poniekąd zostały spełnione. Przy regularnym stosowaniu poprawia się poziom nawilżenia skóry. Cera jest rozświetlona i wygładzona. Krem nie zapchał mi porów, nie wystąpiły też inne skutki uboczne. W pielęgnacji raczej staram się stawiać na minimalizm. Daleko mi do tych znanych, japońskich rytuałów. Ale krem i tonik to u mnie podstawa pielęgnacji. 

Lekki tonik wzbogacony został o właściwości wysoko skoncentrowanej odżywczej esencji. Delikatna mgiełka nawilża suchą i zmęczoną skórę, przywracając jej naturalną równowagę i blask. Nie klei się i szybko się wchłania. Formuła jest bogata w łagodzący ekstrakt z zielonej herbaty, uważany przez Japonki za źródło młodości i świeżości. Ekstrakt z granatu działa pobudzająco i reguluje wydzielanie sebum. Japoński kwiat wiśni chroni przed utratą wody a mleczko ryżowe poprawia elastyczność skóry.

Cena: 8-9 zł/ 120 ml
Dostępność: Estrella


I tu mamy drugi, całkiem dobry jakościowo produkt. Choć cena jest podobna, więc również nie wymagałam cudów. Toniku zawsze używam rano i wieczorem. Jest to element nieodłączny w mojej pielęgnacji. Opakowanie jest estetyczne, ale nie praktyczne. Przynajmniej dla mnie. Nie lubię toników z atomizerem. Jest to dla mnie nie wygodne. Skład całkiem fajny. Lubię i często używam kosmetyków z ekstraktem z  zielonej herbaty. Bardzo dobrze się u mnie sprawdza. Tonik bardzo dobrze i szybko odświeża skórę i stanowi dopełnienie codziennej pielęgnacji. 



Jestem ciekawa, czy znacie serię Japoński Rytuał z Marion? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Czarnulkaablog , Blogger