Świąteczny wieczór przed telewizorem? Czemu nie!

Witajcie! 
Grudzień zaczynamy od typowo świątecznych tematów. Kto z Was w święta nie ogląda telewizji? Ja oglądam. Choć w samej telewizji co roku praktycznie leci to samo, ale warto zwrócić uwagę na filmy czy bajki kinowe. Wieczór z rodziną przy dobrej komedii to czas bezcenny. Po całym dniu głośnych rozmów, jedzenia, krzyków i pisków dzieci, takie chwile są nie wątpliwie na wagę złota. Ale co warto zobaczyć? Dziś podzielę się z Wami moimi kilkoma propozycjami.



Kto z nas jeszcze nie widział tych filmów? Pewnie każdy zna już na pamięć perypetie niesfornego Kevina. Telewizja co roku przypomina nam o istnieniu tej serii. Jak byłam mała chętnie oglądała, teraz już totalnie mi się przejadło. Bo ileż można? Ale jeśli ktoś lubi, to z pewnością w święta lub tuż po znowu będzie mógł obejrzeć!


Osobiście gorąco polecam serię filmów Listy do M. Świetna, polska produkcja. Ja za polskimi filmami nie przepadam. Ale akurat te udały się idealnie. Na wszystkich trzech częściach byliśmy w kinie z mężem. Filmy te bawią do łez ale i chwytają za serce. Miałam kilka momentów gdzie łzy stawały w oczach. Idealnie dobrane dialogi sprawiają, że film ogłada się bardzo przyjemnie. W sumie to ciężko powiedzieć, która część jest najlepsza. Każda ma coś w sobie. Każda wzbudza w nas chęć oczekiwania na ten magiczny czas. Przypomina, że rodzina i miłość są najważniejsze. Pomimo, że każda z części jest ze sobą powiązana, to pojawiają się też nowe postaci, rozbudowują się wątki. Polecam! 





I w końcu coś dla najmłodszych, ale i nie tylko! Sama z wielkim uwielbieniem wracam do oglądania losów Elzy, Anny i Olafa. Jest to jedna z lepszych ostatnio powstałych bajek Disney'a. I pomimo, że nie opowiada o świętach oraz okresie z nim związanych, to bardzo mocno wpisuje się w ten czas. Kto nie widział to zachęcam do obejrzenia! 


A co Wy polecacie zobaczyć w te święta? Macie swoje ulubione filmy na ten okres? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Czarnulkaablog , Blogger