Cukrowy peeling do ciała z masłem shea i olejem żurawinowym- GoCranberry
Dzisiaj na blogu bardzo zaległa już recenzja. W końcu będzie miał swoje 5 minut peeling cukrowy do ciała od Laboratorium Nova
Cukrowy peeling do ciała z masłem shea i olejem żurawinowym GoCranberry
Bez konserwantów i alergenów. Zawiera składniki z certyfikatem ekologicznym
Przebadany dermatologicznie, nie testowany na zwierzętach.
Peeling przeznaczony jest do pielęgnacji każdego typu skóry. Dzięki zawartości drobinek brązowego cukru wspomaga mikrokrążenie, doskonale wygładza oraz usuwa zbędny naskórek. Peeling ujędrnia i regeneruje skórę. Masło shea skutecznie ją zmiękcza pozostawiając uczucie gładkości i jedwabistości. Olej winogronowy oraz żurawinowy delikatnie natłuszczają. Doskonale przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji, zwiększając wnikanie substancji aktywnych zawartych w kosmetykach.
Skład: Sucrose, Vitis Vinifera Seed Oil, Butyrospermum Parkii, Tocopheryl Acetate, Vaccinium Macrocarpon Seed Oil, Parfum.
Cena: 35,50zł / 200ml obecnie w promocji za 30,18 zł!
Opakowanie peelingu to mały, poręczny, plastikowy słoiczek. Łatwo się go odkręca nawet z mokrymi rękami. Peeling ma dobrą konsystencję, trochę oleista, ale dobrze trzyma się skóry. Drobinki są dość duże, masaż nimi wykonany jest świetny. Efekty także zadowalające- świetnie wyglądająca, odżywiona skóra. Po peelingu nasze ciało jest przyjemnie nawilżone, dobrze złuszczone oraz natłuszczone. Nie jest to taka mocno tłusta warstwa, olejki szybko się wchłaniają i regenerują skórę. Co do zapachu- bardzo ciekawy i świeży, pachnie żurawiną. Ogólnie jestem bardzo zadowolona, bo kosmetyk spełnia swoje zadanie, dobrze działa na skórę. Cena może wydawać się trochę wysoka jak na taki mały słoiczek, ale skład kosmetyku jest dobry, więc warto :)
Znacie? Miałyście okazję testować coś z tej firmy?
Cukrowy peeling do ciała z masłem shea i olejem żurawinowym GoCranberry
Bez konserwantów i alergenów. Zawiera składniki z certyfikatem ekologicznym
Przebadany dermatologicznie, nie testowany na zwierzętach.
Peeling przeznaczony jest do pielęgnacji każdego typu skóry. Dzięki zawartości drobinek brązowego cukru wspomaga mikrokrążenie, doskonale wygładza oraz usuwa zbędny naskórek. Peeling ujędrnia i regeneruje skórę. Masło shea skutecznie ją zmiękcza pozostawiając uczucie gładkości i jedwabistości. Olej winogronowy oraz żurawinowy delikatnie natłuszczają. Doskonale przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji, zwiększając wnikanie substancji aktywnych zawartych w kosmetykach.
Skład: Sucrose, Vitis Vinifera Seed Oil, Butyrospermum Parkii, Tocopheryl Acetate, Vaccinium Macrocarpon Seed Oil, Parfum.
Cena: 35,50zł / 200ml obecnie w promocji za 30,18 zł!
Opakowanie peelingu to mały, poręczny, plastikowy słoiczek. Łatwo się go odkręca nawet z mokrymi rękami. Peeling ma dobrą konsystencję, trochę oleista, ale dobrze trzyma się skóry. Drobinki są dość duże, masaż nimi wykonany jest świetny. Efekty także zadowalające- świetnie wyglądająca, odżywiona skóra. Po peelingu nasze ciało jest przyjemnie nawilżone, dobrze złuszczone oraz natłuszczone. Nie jest to taka mocno tłusta warstwa, olejki szybko się wchłaniają i regenerują skórę. Co do zapachu- bardzo ciekawy i świeży, pachnie żurawiną. Ogólnie jestem bardzo zadowolona, bo kosmetyk spełnia swoje zadanie, dobrze działa na skórę. Cena może wydawać się trochę wysoka jak na taki mały słoiczek, ale skład kosmetyku jest dobry, więc warto :)
Znacie? Miałyście okazję testować coś z tej firmy?
ja mam na niego ochote i napewno w końcu się na niego pokuszę!
OdpowiedzUsuńmyślę, że warto :)
UsuńPozbyłabym sie tego mojego zbednego naskórka bo mój kosmetyk jest za słaby .
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie naturalne peelingi, chętnie bym go wypróbowała :) Żadnego kosmetyku tej firmy jeszcze nie miałam, ale mam nadzieję, że jakiś w końcu do mnie trafi :)
OdpowiedzUsuńAj fajny ale mi na niego "ochoty" narobiłaś. =D
OdpowiedzUsuńZaczyna mnie ciekawić ta marka coraz bardziej!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy krem, cena nawet nie jest taka straszna... może kiedyś wpadnie w moje ręce
OdpowiedzUsuńto nie jest krem...
Usuńuwielbiam peelingi ;) Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie:)
OdpowiedzUsuńJak to się stało, że nie kojarzę tej firmy...coś mnie ostatnio dużo omija :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam cukrowe peelingi! :) żurawinowego jeszcze nie miałam, miałam żurawinę z joanny, ale zwykły peeling i zapach był dla mnie nieco za słodki:P Ciekawe jak ten pachnie, ale jak piszesz, że zapach jest świeży, to pewnie by mi odpowiadał:):)
OdpowiedzUsuńTakie peelingi są niewydajne więc cena wydaje się duża, ale dobra jakość musi kosztować :)
OdpowiedzUsuńjestem tego samego zdania :)
UsuńUwielbiam takie produkty.:)
OdpowiedzUsuńCena rzeczywiście wysoka. Ale mimo to chętnie bym wypróbowała :) może kiedyś....
OdpowiedzUsuńUwielbiam żurawinowe kosmetyki, ale cukrem w peelingach zwykle bywam zawiedziona.
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na kosmetyki tej firmy!
OdpowiedzUsuńŻurawinę lubie ale jeść, w kremach średnio sprawdza się ten owoc. Kolor produktu sam mówi za siebie jest biały, więc podejrzewam że znikoma ilość żurawiny jest w nim.
OdpowiedzUsuńpeeling zawiera olej z żurawin, który raczej czerwony nie jest...
UsuńAle bzdury piszesz :) Produkt jest bardzo żurawinowy, tylko trzeba mieć wiedzę w jaki sposób ta żurawina jest aplikowana. To olej, a nie ściśnięta w dłoniach żurawina wrzucona do kremu :) Chyba w ogóle nie testowałaś tego produktu? Ja używam od dłuższego czasu i jest to dla mnie jeden z lepszych produktów naturalnych :)
UsuńChętnie bym wypróbowała ze względu na ten prosty i krótki skład :)
OdpowiedzUsuńUbóstwiam peelingi wszelakiej maści, marka już dawno mnie kusi, więc kupię na pewno :)
OdpowiedzUsuńMiałam solny peeling z tej firmy i był fajny :)
OdpowiedzUsuńA ja najbardziej lubię peelingi cukrowe domowej roboty :) Są naprawdę świetne i tanie :)
OdpowiedzUsuńMam micelarny żel do mycia twarzy i żel pod prynic z Go Cranbarrry i kocham je!
OdpowiedzUsuńPeeling ciekawi mnie równie bardzo ;)
właśnie widziałam, że mają micele i sama jestem jego ciekawa :)
UsuńNigdy nie miałałam okazji testować tego peelingu. Jak zobaczyłam zdjęcie jak wygląda, pomyślałam - kaszka! Jedzenie z dzieciństwa jak nic ;p Oj żebyś wiedziała! Jeśli coś kosztuje więcej, to i skład ma ciekawszy ;) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńfaktycznie, troszkę przypomina kaszkę :)
Usuńuwielbiam zapach żurawiny, więc jestem w stanie się skusić :D
OdpowiedzUsuńbrzmi kusząco :)
OdpowiedzUsuń