Tisane-Balsam do ust Fresh

Witajcie!
Dzisiaj o produkcie, który testuję już od dłuższego czasu. Zwłaszcza w okresie zimowym jest bardzo pomocny! Otóż przedstawię Wam nowość marki Tisane- balsam do ust Fresh!

Tisane – balsam do ust Fresh

Sprawdź, jak bardzo odświeżający i orzeźwiający może być balsam do ust! Nowe, zielone Tisane Fresh z dodatkiem naturalnych olejków ze świeżej mięty, eukaliptusa i cytryny to doskonałe rozwiązanie dla osób wymagających ekspresowego nawilżenia i odświeżenia ust.  Przyjemny efekt chłodzenia sprawdzi się nawet w bardzo suche i upalne dni, a bogactwo nawilżających składników szybko zregeneruje przesuszone usta. A wszystko to w formie lekkiego, aksamitnego balsamu o intensywnym, słodkim zapachu świeżej mięty.

Składniki (INCI): Petrolatum, Cera Alba, Ricinus Communis Seed Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Mel, Aqua, Lanolin, Isopropyl Myristate, Cholesterol, Glycerin, Glyceryl Stearate, Cetyl Alcohol, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Panthenol, Citrus Limon Fruit Oil, Mentha Arvensis Leaf Oil, Eucalyptus Globulus Leaf/Twig Oil, Tocopheryl Acetate, Menthol, Sorbic acid, Aroma, Propylene Glycol, Helianthus Annuus Seed Oil, CI 75810 (Chlorophyll), Limonene, Citral, Geraniol.

Cena: 11,99 zł/ 4,7 g
Dostępność: Sklep Farmapol





Mały słoiczek zawiera nie całe 5 g kosmetyku. Pewnie znane Wam już są słoiczkowe balsamy marki Tisane. Jakość i działanie jest genialne, tylko te opakowania. Osobiście nie przypadają mi za bardzo do gustu. Choć są niewielkich gabarytów, można je mieć zawsze pod ręką, to wydobycie kosmetyku przy długich paznokciach to nie lada wyzwanie. Balsam jest miękki, lekko zielonego koloru. Jednak przy wszelkich próbach wydobycia ze słoiczka pozostaje pod paznokciem co oczywiście jest mało higieniczne. Nie zraziło mnie to jednak do tego stopnia by przestać go używać. Po aplikacji balsamu na usta poczujemy delikatny efekt chłodzenia. Świetne uczucie dla przesuszonych ust, zwłaszcza w okresie letnim. Kosmetyk nawilża usta na dłuższy czas. Smak i zapach są nieco sztuczne, chemiczne- nie wyczuwam tu mięty. Skład jest całkiem przyjemny, zawiera aloes, świeże olejki eteryczne z mięty, eukaliptusa i cytryny, miód, prowitamina B5, olejek jojoba, wosk pszczeli, olejek rycynowy oraz lanolinę. Ogólnie działanie jest bardzo na plus, tylko to opakowanie...

Jakie macie zdanie na temat balsamów Tisane? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Czarnulkaablog , Blogger