Maseczka z koenzymem Q10- Conny

Witajcie!
Wiecie już, że ostatnimi czasy maseczki w płacie wiodą u mnie prym. Często ich używam, nie koniecznie tych samych. Na spotkaniu w Lubartowie udało mi się wylicytować dość pokaźny zestaw kosmetyków od Sekret Urody Lubartów. Wśród nich była maseczka marki Conny. I właśnie o niej będzie dzisiejszy wpis! 

Maseczka z koenzymem Q10 poprawia elastyczność, ujędrnia i nawilża skórę. Koenzym Q10 stymuluję odnowę komórkową, opóźnia procesy starzenia się skóry, pozostawiając ją zdrową i promienną

Skład: Aqua, Glycerin, Butylene Glycol, Beta-Glucan, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Xanthan Gum, Panthenol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Polysorbate 80, Disodium EDTA, Tocopheryl Acetate, Portulaca Oleracea Extract, Amorphophallus Konjac Root Extract, Althaea Rosea Flower Extract, Nymphaea Alba Root Extract, Citrus Paradisi (Grapefruit) Fruit Extract, Lonicera Japonica (Honeysuckle) Flower Extract, Opuntica Coccinellifera Flower Extract, Parfum, Ubiquinone (0,005%)

Cena: w Naturze ok 9 zł, na Ekobieca 4 zł 
Dostępność: min. Drogeria Natura, Drogeria Ekobieca





Wiecie co najbardziej lubię w tego typu maseczkach? Działanie jest praktycznie natychmiastowe. Po określonym czasie, jaki maska spędza u nas na twarzy, można już zauważyć rezultaty jej działania. Ta zasada działa przy większości masek, jakie udało mi się już przetestować. Choć było również kilka nie wypałów. Ale o nich innym razem. 
Maska marki Conny zamknięta jest w plastikowej saszetce. Należy ją rozłożyć i nałożyć na twarz na ok 15-20 min. Uwielbiam ten efekt chłodzenia i ukojenia, można się zrelaksować po ciężkim dniu. Te kilka minut na prawdę daje moc. Maseczka dość dobrze przylega, wszystkie otwory są odpowiedniej wielkości. Już po upływie określonego czasu zauważyłam bardzo przyjemne nawilżenie skóry. Stała się bardziej elastyczna, gładsza. Na buzi nie pozostaje tłusta ani lepka warstwa. Na cudowne odmłodzenie nie liczyłam, ale taki zbieg może pozwolić się zregenerować. Maseczka na pewno dobrze robi skórze i za taką cenę warto przetestować. Ja zamówiłam już kolejną, tym razem oczyszczającą z węglem aktywnym. Niebawem będę testować! 

Miałyście okazje poznać maski marki Conny? A może macie swoich ulubieńców w tym temacie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Czarnulkaablog , Blogger