Lovely Curling Pump Up- cudotwórca?

Witajcie!
Dzisiaj chcę Wam przedstawić swoje wrażenia i opinię na temat tak sławnego już tuszu z Lovely. Niektórzy kupują go hurtowo na promocjach. Cieszę się, że i ja mam okazję poznać ten tak znany produkt! :)

Lovely Curling Pump Up 

Doskonale wy tuszowane rzęsy oraz wyjątkowe spojrzenie to cel naszego każdego makijażu. Dzięki tej maskarze, bez  użycia zalotki, przygotujesz zaskakujący makijaż każdego dnia. Rzęsy będą podniesione i podkręcone. Specjalnie wyprofilowana sylikonowa szczoteczka pozwoli Ci na idealną stylizację rzęs i dokładne ich rozczesanie.

Cena: 10,99/ 8 ml
Dostępność: Rossmann







Tusz znalazłam w Mikołajkowym prezencie od Moniki. W sumie jak wiele osób zachwyca się jakimś kosmetykiem to nie koniecznie jestem zachęcona do używania go, ot takie zboczenie. Ale tutaj było inaczej. Koleżanki polecały, a jak już tusz dostałam to postanowiłam wypróbować.
Opakowanie bardzo ładne, minimalistyczne, kolor i grafika kusi wzrok. Konsystencja tuszu jest odpowiednia od pierwszego otwarcia. Szczoteczka silikonowa, specjalnie wygięta by podkręcać rzęsy. Producent zapewnia, że nie potrzebne będzie już używanie zalotki. Akurat zalotki nie posiadam jeszcze, leci do mnie z Chin. Rzęsy jakie mam, każdy może zobaczyć wyżej. Jest ich trochę, są średnio gęste, grube i długie. Tusz świetnie radzi sobie z ich podkręceniem, obietnica producenta spełniona! Fajnie je rozczesuje, jakoś specjalnie mocno nie skleja. Rzęsy są nasycone piękną, mocną czernią. Takie efekt utrzymuje się bez problemu przez cały dzień. Do tego tusz wypada świetnie pod względem cenowym. Dobry produkt za niewielkie pieniądze.

Jak dla mnie efekt jest zadowalający! A Wy co sądzicie na jego temat? 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Czarnulkaablog , Blogger