Olej z Nasion Marchwi Etja

Coś zimno nam się zrobiło, w górach już pada śnieg. A u nas mroźno... Nie lubię :/
Ale dzisiaj o olejku, który pozwoli nam utrwalić opaleniznę letnią :)

Etja Olej z Nasion Marchwi

Olej o intensywnej pomarańczowej barwie powstaje w procesie tłoczenia na zimno nasion dzikiej marchwi. Niezwykle bogaty w beta-karoten, kwasy tłuszczowe w tym stearynowy, linolowy i palmitynowy. Zawiera również 5 witamin A, B, C, E i F.

Doskonale nawilża, odmładza i regeneruje skórę, dlatego doskonały jest w leczeniu łuszczycy, oparzeń, blizn oraz pęcherzy.

Dzięki swoim właściwością rewitalizującym i kojącym nadaje się do skóry po intensywnym opalaniu. Przeznaczony do skóry wysuszonej, dojrzałej i spękanej.

Posiada dużą wartość leczniczą dzięki działaniu przeciwzapalnemu.

Cena: 14 zł/ 50 ml
Dostępność Sklep Etja






Olej zamknięty jest w małej, ciemnej butelce. Dozownik pozwala na wydobycie odpowiedniej ilości kosmetyku. Ma on kolor pomarańczowy, bez wyraźnego zapachu. Wszystkie potrzebne nam informacje znajdziemy zarówno na buteleczce jak i na ulotce znajdującej się w opakowaniu.
Na co stosować olej z pestek marchwi? Ma on szerokie zastosowanie. Dla mnie, bladolicej, świetnie sprawdza się na twarzy i skórze. Można go łączyć z balsamem do ciała. Delikatnie i naturalnie poprawia koloryt skóry. Jest też idealnym, naturalnym filtrem UV. W sezonie letnim warto go używać. Można zabezpieczać nim włosy- nadaje im blask i zdrowy wygląd. Warto mieszać ten olej z maskami i odżywkami do włosów. Oleje mają szereg różnych zastosowań, więc warto mieć kilka w swoich zbiorach :)

Znacie już właściwości tego oleju?

27 komentarzy:

  1. U mnie też zimno. =/
    Ciekawy produkt z tym, że
    ja nie mam co utrwalać. :/

    OdpowiedzUsuń
  2. do twarzy bym wypróbowała, bo też bladzioszkiem jestem : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używałam tego olejku. I pierwszy raz go widzę.

    Klikniesz w banner sheinside? ja się zrewanazuję!.
    Julcze-blog.blogspot.com daj znac w poscie!

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie jeszcze nie grzeją w domu i też jest bardzo zimno :( Nie znoszę jesieni! A olejek fajny ;) Ja nie mam jakiś takich blizn, więc mi nie potrzebny, aczkolwiek myślę o rozpoczęciu olejowania moich włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi przydałby się jako utrwalacz opalenizny;) Opalam się szybko ale niestety równie szybko ta opalenizna schodzi :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdybym wiedziała o nim wcześniej, napewno bym go kupiła! Teraz jest już za późno :(
    +Obserwuję

    www.lifestylerule.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam wcześniej o takim olejku. Chętnie nałożyłabym go na włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tym olejkiem się jeszcze nie zapoznałam, ale widzę że bardziej mojej sis by spasował:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam z nim do czynienia,ale kusi mnie,żeby zastosować go na buzię w celu nadania sobie kolorku ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię olejki Etji :) a ten z marchewki mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tego olejku jeszcze nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  12. u mnie mega zimno i w sopelek się zamieniam :) nie używałam jeszcze marchwiowego olejku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Marchewkowego jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  14. myślę że bym się z nim polubila ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Coś mi się zdaje, że polubię się z tym sklepem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O, jaki ciekawy, pierwszy raz widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. właśnie pewnie pierwsze do czego bym go zastosowała, to byłyby to włosy :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Olej z nasion marchwi - pierwsze słyszę :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Kolejny, ciekawy olej do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie wiedziałam, że taki olejek istnieje. Coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Czarnulkaablog , Blogger